Blog

WITAJ W ŚWIECIE TOUCAN SYSTEMS

3 sposoby na to jak ożywić historię w muzealnej przestrzeni tak, aby zapadła w pamięć

Istnieje w nas wrodzona ciekawość. To ona budzi pragnienie zgłębiania świata nauki, kultury i sztuki, a także poznawania historii. Mamy ogromne szczęście, bo żyjemy w czasach „dostępności”. Powszechnie dostępne są muzea i centra nauki – a wraz z nimi wszystko, co lubimy eksplorować. Jak sprawić jednak, aby ekspozycje były atrakcyjne dla zwiedzających, wywoływały emocje oraz zapadały w pamięć?

Chodzimy do muzeów, aby na pewien czas przenieść się w świat kultury i sztuki, nauczyć czegoś nowego oraz przez chwilę poczuć klimat innej epoki. Chętnie odkrywamy i podziwiamy wystawy muzealne, ale czy je zapamiętujemy? Najlepszą drogą do tego jest sprawienie, by taka ekspozycja wpływała na emocje. Im będą one głębsze, tym stanie się nam bliższa i bardziej przyjazna. Zapadnie w pamięć. W jaki sposób ożywić historię w muzeach, aby działała na nasze zmysły i uczucia? Proponuję 3 sposoby, które nie wyczerpują wprawdzie wszystkich możliwości, ale moim zdaniem są najbardziej istotne.

1. Rozszerzenie rzeczywistości

Cicha, muzealna sala i dzieła, które podziwiamy. My jesteśmy realni – tu i teraz. One są przedmiotem naszych badań. A jeżeli przeniesiemy się na chwilę do wymiaru, w którym będziemy zdolni do zobaczenia interesującego nas eksponatu naprawdę z bliska? Będziemy mieli możliwość poznania jego struktury, przyjrzeniu się szczegółom? Może usłyszymy towarzyszące mu dźwięki, albo przez chwilę zostaniemy oświetleni jego blaskiem? Tak namacalne zetknięcie z badanym przedmiotem pozwala zatrzeć dzielące nas granice, a poprzez mnogość bodźców, z którymi mamy do czynienia, eksponat stanie się nam bliższy. Zapamiętamy go lepiej.

Dziś pozwalają nam na to takie technologie, jak rozszerzona i wirtualna rzeczywistość (AR i VR, o których więcej przeczytasz w tym artykule). Jednym z wartych przytoczenia przykładów na wykorzystanie tej technologii może być goszcząca w Gdańsku (na początku 2019 roku) wystawa na temat twórczości Zdzisława Beksińskiego – zaprezentowana w Teatrze Szekspirowskim. Dzięki okularom VR zwiedzający mógł na chwilę dosłownie znaleźć się w obrazie artysty. Mroczny klimat, muzyka i izolacja od świata pozwalały uczestnikowi bardziej skupić się na odbiorze dzieła. Na co dzień jesteśmy rozpraszani przez liczne bodźce i informacje napływające ze wszystkich stron. Bliskie zetknięcie z dziełem „sam na sam”, pozwala nam przenieść się na chwilę do innej rzeczywistości i doświadczyć jej głębiej.

2. Interakcja

Wprowadzanie do ekspozycji elementów multimedialnych i interaktywnych to już właściwie norma. To jak bardzo będziemy czuli się zaangażowani w oddziaływanie oglądanego eksponatu, z pewnością będzie miało wpływ na nasz ogólny odbiór całej wystawy. Ważne, abyśmy mieli możliwość podejmowania decyzji i samodzielnego eksplorowania danej instalacji czy eksponatu, oraz abyśmy natychmiast mogli obserwować efekt naszych działań.

Jednym z przykładów takiej interaktywnej realizacji było jedno ze stanowisk przygotowanych przez nas w niemieckim pawilonie podczas Światowej Wystawy Expo 2017, odbywającej się w Kazachstanie. Było to połączenie namalowanej na ścianie ilustracji z animacjami wyświetlanymi przez projektor, dzięki czemu uzyskaliśmy efekt, który niezwykle spodobał się zwiedzającym – dotknięcie realnie istniejących obrazów wywoływało wirtualną, interaktywną animację.

3. Odkrywanie nieznanego

Coraz częściej powstają dedykowane aplikacje mobilne oprowadzające zwiedzających po całym obszarze prezentowanej wystawy. Często zawierają one także informacje niedostępne w inny sposób. Zaletą takiej aplikacji jest możliwość pobrania jej na własne urządzenie mobilne i korzystanie z niej również poza terenem muzeum. Rozwiązanie to pozwala stworzyć więź pomiędzy wystawą a odbiorcą – w końcu aplikacja zostaje z użytkownikiem na dłużej.

Doskonałym tu przykładem może być Muzeum Van Gogha w Amsterdamie, w którym korzystając z mobilnej aplikacji możemy odkrywać ciekawostki dotyczące niemal każdego dzieła artysty. Zwiedzający może dowiedzieć się, co jest ukryte na płótnie pod grubą warstwą farby olejnej albo jak wyglądały pierwsze szkice oglądanego dzieła.

Innym przykładem jest Dom Mikołaja Kopernika w Toruniu. W tym przypadku aplikacja mobilna została stworzona w celu połączenia informacji i wrażeń doświadczanych podczas zwiedzania muzeum ze światem istniejącym poza murami – tematycznie powiązanymi z ekspozycją miejscami w przestrzeni miasta. Jest to jeden ze sposobów na wcielenie się w odkrywcę oraz na obudzenie w sobie (i zaspokojenie) naturalnej dziecięcej ciekawości, o której często zapominamy w codziennym dorosłym życiu.

Angażuj się, przetwarzaj, eksploruj …

Nudne, zakurzone sale muzealne to już przeszłość. Obecnie na zwiedzających czeka wiele sposobów obcowania ze sztuką, pobudzających zmysły i zachęcających do samodzielnej eksploracji. Poprzez aktywne zwiedzanie, uczestnicy angażują się nie tylko w odbiór, ale i we współtworzenie wystawianych dzieł.

Alternatywna rzeczywistość, interakcja, współtworzenie, kontynuowanie zwiedzania po powrocie domu – wszystkie te przykłady mają jeden wspólny cel – wywołać emocje i uczucia, co jest istotą poznawania historii. Służą wzbudzeniu poczucia współistnienia ze światem prezentowanym w przestrzeni ekspozycyjnej. Technologia ma za zadanie obudzić w nas to, co najbardziej ludzkie – chęć poznawania własnych korzeni, historii człowieka i jego istnienia na Ziemi.

MARTA WRZODAK

projektantka graficzna